-Jak, Szefie? Trenzelor? - zapytał mały czarno-biały pingwin.
-Tak, chyba mówiłam, nie? - powiedział dziewczęcy głos z drugiej strony słuchawki.
-TRENZELOR. Nic nie ma. - powiedział wyższy pingwin, korzystając z tabletu Cleopatry. -Właściwie, widział ktoś Cleo?
Ani Szeregowy, ani Rico nie wiedzieli.
-Myślałam, że jest z wami... - powiedziała zaniepokojona Ola.
-Nam mówiła, że idzie do Clary, lecz ta jest zajęta do końca tygodnia. - powiedział Szercio.
Wszyscy zbledli i zamilkneli.
&&&
Cleo biegła przez las. Był cały zielony, co było dziwne jak na jesień. Może najpierw Cleo powinna się dowiedzieć gdzie jest. Nie miała pojęcia. To było dziwne. Kilka minut temu pojawiła się tutaj, nie wiedząc gdzie jest. Nagle usłyszała za sobą szelst. Gwałtownie się odwróciła. Zobaczyła przed sobą dwóch panów - pierwszy czarnowłosy, z lokami, drugi z krótkimi blond.
- P-pan Holmes? Pan Watson? - zapytała z przerażeniem. Ku jej zdziwienu, mężczyźni uśmiechneli się.
- Tak Cleopatro Lestrange - powiedział. - A teraz wracamy na Baker Street, zanim Mycroft nas zabije.
&&&
Po kilku godzinach Doktor obudził się. Z jego twarzy było widać, że jeszcze strach go oblatuje.
-Gdzie jest Cleo? -Zapytał.
- Nie wiemy - powiedziała zmieszana Ola. Doc, mamrocząc coś pod nosem, podszedł do panelu sterowania i na cel ustawił Dom Oli.
Alexa po kilku minutach wiedziała, co Doc mówił. Było to pięć słów, "Tego już Missy za wiele". Zanim mineło pięć sekund, byli w domu.
-Doc! Kowalski! Ola! - krzykneły pingwiny.
-CICHO! - ryknął Doktor. Wszyscy zamilkli.
&$&
I jak? Podoba się?
Dzięki Ci Olu za pomoc w tekście.
Cleo
poniedziałek, 19 października 2015
Save Life - Rozdział 3
Autor:
Cytryn
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz